wtorek, 24 września 2013

Rozdział 15

Rozdział 15


- Nie tak jak ty Niro.- Odpowiedziałam na stwierdzenie starego przyjaciela.
- Ty z wyglądy. Miałaś brązowe włosy teraz są czarne miałaś również brązowe oczy. Teraz są żółte. Jak u Sitha.
- Lub jak u siostry nocy.- Powiedziała patrząc na mnie jedna z sióstr nocy.
Spojrzałam na nią. Nasze spojrzenia się spotkały.
- Takie same oczy...- Szepnęła druga z sióstr.- Niemożliwe... Żadne z nich nie wraca.
Poczułam dziwne ciepło na sercu. Patrząc w takie same oczy jakimi mnie niedawno obdarzono. Czułam się jak we śnie. Na twarz kobiety naprzeciwko mnie wstąpiła nadzieja. Ahsoka spojrzała się na mnie ze zdziwieniem.
- Ati... A może...
- Atari...- Szepnęła znowu druga Dathomirianka.
- Tak się nazywam.- Powiedziałam.
- Jak masz na nazwisko?- Spytała się pierwsza z kobiet.
- Ja... Mam na nazwisko... Ja... Jestem Atari Orgeen...
Na twarzach kobiet pojawiło się zdziwienie, które po sekundzie zmyło wielkie szczęście. Po twarzy kobiety tak podobnej do mnie poleciały łzy.
- Po tylu latach... Dlaczego Jedi cię tu przysłali...?
Nic już nie rozumiałam. Czy ta siostra nocy jest... jest moją, moją mamą?
- Ja nie jestem zdziwiona siostro. Oni myślą, że jesteśmy słabe. Że szybko zapominamy o stracie. Oni nie wiedzą czym jest uczucie rodzica siostro. Kim są twoi rodzice młoda rodaczko.
- Eee. Ja... Nie wiem. Moja mama miała na imię chyba Sidea. Jestem Dathomirianką. Jedi mnie zabrali siłą od mamy, kiedy miałam trzy lata. Później mi zmienili wspomnienia i wsadzili do komory transformacyjnej. Więcej nie pamiętam.
- Wiemy kim jesteś. A jesteś księżniczką Dathomiry. A ja jestem twoją matką.- Powiedziała kobieta tak podobna do mnie.
Zszokowało mnie to. Ona nie zapomniała przez te wszystkie lata o mnie. Chciała mnie. Kochała nadal. Nie odrzuciła choć mogła. Nie wiedziałam, co zrobić. Przecież znałam tą kobietę trzynaście lat temu. Spędziłam z nią trzy lata, których nie pamiętam.
- Cześć. Mamo...
- Dlaczego przybyliście na Dathomirę z tymi ludźmi? Po co oni wszyscy tutaj?
- Oni zaraz odlecą. Zostawiają zapasy i mały statek, którym odlecimy po zakończeniu misji. - Powiedziała Mirlea.
- A jaka jest ta misja?
- Musimy znaleźć jakieś zaginione dziecko- Odpowiedział Chazer.- Oczywiście zaraz się zwijamy, bo mistrzowie oczywiście poinformowali kogoś z nas dokładnie gdzie mamy szukać mam nadzeieję.- Dodał i rozejrzał się.
- Niestety Chaz. Chyba nie dysponujemy takimi informacjami.- Stwierdził Niro.
- Czyli mamy przeszukać tylko całą planeta, żeby znaleźć jakiegoś dzieciaka!- Wykrzyknęliśmy jednocześnie.
- Nie. Tylko nie to. Tak samo było w zeszłym roku na Nar Shadaa.- Powiedziała Ashoka. Musieliśmy szukać zaginionego generała, który szukał nas i tak krążyliśmy po całej planecie.
- Nie fajnie.
- Odnalazł się na Nal Hutta.

Wszyscy się roześmialiśmy. Siostry nocy zaproponowały nam schronienie w swojej wiosce. Tam zapoznałam się z moją mamą znowu. Okazało się, że mam młodszą o rok siostrę. Moja rodzina była super. Mama okazała się naprawdę zabawna i miła, Szybko się ze wszystkimi zaprzyjaźniłam. Z tata też miałam świetne stosunki. Po kolacji chyba do drugiej w nocy gadałyśmy z Ahsoką, Mirleą i moją siostrą Elektrą o wszystkim i obgadywałyśmy chłopaków. Elektra opowiedziała nam wiele rzeczy o zwyczajach w klanie sióstr nocy i klanie ze śpiewającej góry. Elektra powiedziała, ze teraz każda siostra potrafi władać mocą i magią Dathomiry. Elektra opowiadała również o legendach dwóch klanów i o darach, którymi obdarzone są niektóre siostry. Ona sama władała prądem. Z tond jej imię. Już w pierwszych sekundach życia przejawiała swoje umiejętności. Podobno każdy w rodzinie ma taki dar. Ja sama odkryłam w sobie pewną umiejętność. Zawsze miałam lepsze kontakty ze zwierzętami. Słuchały się mnie i ufały. Mogłam z nimi rozmawiać. Ale to nie było ważne. Dowiedziałyśmy się od Elektry, że klan sióstr nocy i klan ze śpiewającej góry oraz kilka innych klanów, które podlegały klanom głównym oswoiły kilka rancorów. Jednak na wolności żyje mnóstwo dzikich okazów. W wyśmienitych nastrojach zasnęłyśmy na moim ogromnym łóżku gdyż żadna z nas nie miała siły iść do siebie. Przez resztę nocy spałam spokojnie chociaż moje sny nie były zbyt zwyczajne. Nie wiedząc czemu nawiedzał mnie obraz ogromnego rancora z kłami poplamionymi świeżą krwią. No i była tam też dziewczyna o włosach białych jak świeży śnieg, a oczach niebieskich jak czyste zimowe niebo. Skóra jej była blada jak... jak nie wiem co, a usta czerwone jak krew. Jednak jakoś nie była straszna. A ten Rancor... Jak rancor. Pewnie właśnie zeżarł jakieś stworzonko... Albo innego rancora... Przydała by mu się szczoteczka do zębów, no ale w końcu to jest zwerzę. Ciekawe tylko czy ta dziewczyna istnieje. Przecież to miejsce, w którym ją widziałam we śnie to nie była Dathomira. Była tam zielona trawa, niebieskie niebo. Rzeka i wodospad. To było piękne miejsce...

6 komentarzy:

  1. Super rozdział, ciekawy, interesujący, i super, super, super...zarbisty. Czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością. Pozdrawia CIEŃ NOCY Pearlsophie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski !!!!! Właśnie się skapnęłam, że jeszcze nie dodałam tu kom! Ale ja..j..jaakk to wogóle możliwe?!
    Okk fajnie Niro alee zaje imię, sory Idka Ahsoka zaraziła mnie hajem na Ahsokę, więc nie dziw się jak coś odwalę! XDD
    Świetnie, że wkońcu jest temat o rodzinie Atari!! Yupi Yay!!!
    Nie mam kolorowego pojęcia co dalej pisać!!! Do zobaczenia i czekam na nn!!
    NMBZT!! <33333
    Mati ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Mati. Wido Niro moja pomysłowość.
    Ehe...ehe...ehe...xD
    Ale Melon. cos się stało bo był ten rozdział i ten tegest tyle komów...no bo to było.
    Deturi, Chazer, Wido, Atari i Ahsoka do mnie i baczność! Mirlea ty też! A Mati za haj również!
    Buhahah... mówisz, że masz Ahsokę? A może chcesz Anakina bez bluzki...xD
    Nie no żartuje Annie bez bluzki jest mój!!!... Buhahahah...mój mistrz jest grzejnikiem przenośnym. Nie pożyczam, ani nie sprzadaje. On jest bezcenny!! Może Ati jak będzie chciała to dostanie...Ale pamiętaj! On Jest Padme!! A mój jako mistrz. Chazer może być twój... w końcu Ci się oświadczył w wieku 3 lat xD Jakie to szczęście że Anakin wolał poczekać te 10 lat :D Nosz kurde! Znów mi odwala. Deturi oddaj żelki!*ciągnie Det. za jej piękne piaskowe oczy i próbuje zabrać jej torebkę żelek* Mati! Weź coś zrób!!
    A no właśnie. Mam pomysł. Ale to tak wiesz...
    Ati? Możesz mi powiedzieć dlaczego imię twojej siostry kojaży mi się z...tfu... twa sis jest lepsza do tego dziwadła!! Blee... Sophie? dłużysz tych rodziałów nie masz??
    No dobra kończe. Chyba musze wreszcie oglądnoć Percy Jacksona.
    dobra ja kończe! Buźki Iduś
    NMBZT!<33;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sophie. Zdanie od tb nie to nowe zdanie bo tam mam na myśli kogoś innego :)

      Usuń