poniedziałek, 7 listopada 2016

Rozdział 5(77)



Wraz z dziesięcioma innymi zabójcami stała na mostku flagowego niszczyciela dowodzonego przez samego Lorda Vadera. Stali na tyle oddaleni od załogi, że nie dało się ich usłyszeć, nawet gdyby rozmawiali głośno.
Atari stała w milczeniu, obserwując każdego z zebranych. Dwóch z nich znała ze Świątyni Jedi. Wyższy od niej o co najmniej trzydzieści centymetrów Pau'anin był dawniej strażnikiem Świątyni. Drugi był całkiem przystojnym mężczyzną koło trzydziestki. Indywidualista, który nie zdecydował się na padawana. Reszty nie znała, ale ich żółte oczy doskonale świadczyły o tym, kim są. Chociaż nie, kojarzyła jeszcze jedną z nich. Kobietę z krótko przyciętymi, jasnymi włosami i dwoma charakterystycznymi tatuażami zaczynającymi się w kącikach ust. Różniła się nieco od swojej poprzedniej wersji, ale bez dwóch zdań, to musiała być ona.
- Ventress - syknęła cicho.
Kobieta odwróciła się w stronę Atari i uśmiechnęła się drwiąco.
- Przyjaciółka padawanki Skywalkera - mruknęła. - Akurat ciebie się tutaj najmniej spodziewałam.
Nastolatka skrzywiła się, słysząc to określenie.Wolałaby być kojarzona z Padme niż z "padawanką Skywalkera".
- A ja powinnam się ciebie tutaj spodziewać - powiedziała.
Atari zmarszczyła brwi. Ventress była Dathomirianką. Była padawanka nie wiedziała, jak do tej pory mogła tego nie zauważyć, ale był to niezaprzeczalny fakt.
- Wojny Klonów już się skończyły, a ja nie jestem Jedi, więc uważam, że powrót do korzeni będzie najlepszym rozwiązaniem, siostro.
Ventress szybko ukryła zaskoczenie, które na chwilę zmieniło jej zazwyczaj obojętne oblicze.
- Jesteś z klanu Sióstr Nocy? - zapytała z niedowierzaniem.
Atari uśmiechnęła się lekko.
- Nie pamiętam zbyt wiele z tamtego krótkiego okresu, ale tak, urodziłam się tam.

Kiedy Vader wszedł na mostek, Atari miała wrażenie jakby powiało chłodem. Brakowało tylko mrocznej muzyki oznajmiającej, że przyszedł pan i władca. Atari delikatnie sięgnęła ku niemu Mocą, mając nadzieję, że Sith niczego nie wyczuje.
Ledwo zdusiła krzyk. Jego obecność była tak przytłaczająca, tak mroczna i... znajoma. Zerknęła na Ventress, ona też była zaniepokojona. Vader emanował tak silną ciemną stroną, że Atari nie potrafiła przypomnieć sobie, kogo jej przypominał.
- Zostajecie powołani do Inkwizycji - powiedział bez zbędnych wstępów. - Wszyscy potraficie posługiwać się mieczami świetlnymi i macie pojęcie o Mocy. Będziecie pod moim przywództwem i moje rozkazy będziecie stawiać na pierwszym miejscu.
Przerwał, ale raczej nie oczekiwał od żadnego z nich odpowiedzi. Cisza, która zapadła była przerywana jedynie głośnym oddechem Lorda Sithów. W Mocy czuć było wyraźne zaniepokojenie niektórych zebranych.
- W waszych datapadach powinny się właśnie pojawić wszystkie informacje dotyczące nowej pracy i stanowiska.
Odszedł, nie zaszczycając własnie powołanych Inkwizytorów spojrzeniem. Po co pofatygował się na miejsce, by poinformować ich o nowym przydziale, Atari nie wiedziała. Może po prostu uważał, że nawiązanie kontaktu z żołnierzami jest właściwe.
Odpaliła plik, który wyświetlił się w skrzynce odbiorczej i przestudiowała. Miała być drugą siostrą, czego by to nie oznaczało. Po przejrzeniu hierarchii była nawet zadowolona. Nad nią była jedynie Ventress, jakiś nieprzyjemnie wyglądający Zabrak i ów Pau'anin ze Świątyni Jedi.
Następna wiadomość zepsuła jednak namiastkę jej dobrego nastroju. Jej partnerką nadal była Sheela.

Idź do jaskini, powiedział. Tam znajdziesz odpowiedzi, powiedział... Jasne. Gdyby jeszcze na Dagobah było pięć jaskiń, to nie byłoby problemu, ale te cholerne jaskinie były na każdym kroku i z każdej z nich wiało Ciemną Stroną, stęchlizną i rozkładającymi się szczątkami roślin i zwierząt. Jednym słowem: niezachęcające. Na dodatek Mistrz Yoda chyba zapomniał, że ta cholerna puszcza nie rozciąga się na dwóch czy trzech kilometrach kwadratowych, ale na całej planecie, która do najmniejszych nie należała! I jakie odpowiedzi miał znaleźć, skoro żadnych nie szukał? Interesowało go oczywiście, gdzie są Wido i Atari, szczególnie ona. Ostatnio widział ją chyba wtedy, gdy nieumiejętnie wyznał jej miłość i się wycofał. Chciałby też wiedzieć, czy dziewczyna odwzajemnia to uczucie, ale o to Mistrzowi Yodzie na pewno nie chodziło o uczucia i przywiązanie. Nie potrafił sobie jednak wyobrazić spotkania z nią.
"Hej, Atari, może mnie poznajesz, przyjaźniliśmy się ze sobą jakieś piętnaście lat. Przy okazji kocham cię, ale ty o tym oczywiście nie wiesz, bo jestem debilem i nie wykorzystałem żadnej sytuacji, by ci o tym powiedzieć." Każda wizja była mniej więcej tak samo nieprzyjemna, więc odpuścił.
Mimo tego, że przez cały czas biegł zamknął oczy i otworzył się całkowicie na Moc, by jak najszybciej dotrzeć do celu, który jak na razie był jedną wielką niewiadomą. Miał szukać zła.
Wyrwał się jeszcze bardziej, starając się umysłem ogarnąć najbliższe dwa kilometry kwadratowe. Bariera Ciemnej Strony, na którą trafił wypchnęła jego umysł z powrotem do ciała. Potknął się o jeden z licznych korzeni pokrywających powierzchnię i boleśnie uderzył o ziemię, przetaczając się kolejne kilka metrów, idealnie pod wejście do największego skupiska zła na Dagobah - Jaskini Ciemnje Strony.

_____________________________________________________
Długo mnie nie było, a jak jestem to z opóźnieniem. O dziwo nie zaszkodziło to blogu, który ma już 45000 wyświetleń :O Mam nadzieję, że do końca roku dobiję do 50000 :D Takie małe świąteczne życzenie <3
Dedyk dla wszystkich obserwatorów - co tam, że bloga czytają tylko dwie/trzy osoby :D

NMBZW!


10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Pff, też ci zacznę tak komentować :D
      To jest perfidne zajmowanie miejsca innych, którzy naprawdę przeczytali :D

      Usuń
    2. Zgadnij kogo tu wiatr przywiał! Mnie :3 (Nie ma za co, wiem, że byś się nie zorientowała)
      To tak, będę długo komentować i czytać bo znalazłam na jutubie skupisko nowych piosenek. Wiesz ile tego się nazbierało w ciągu ostatnich dwóch tygodni?! Plaga! Plaga! Mówię ci, plaga!
      Co ty mi tu Ventress wskrzeszasz XD
      Lubię Chazia <3
      Chaziu życiem <3
      Chcę Chati.
      Dawaj mnie to XD
      Wszystko super <3
      Niech Moc będzie z Tobą!

      Pozdrawiam,
      Raper Kiwuś ^-^

      Usuń
    3. Zapomniałaś wspomnieć, jak bardzo kochasz Chazia ;D
      Przecież Chati to najbardziej oczywista część tego bloga xD

      Usuń
  2. Hihihihi, jestę!! Czytam! Nie upuszczam cię!
    Chaz mnie rozwalił XDD No ale dude, czego ty sie spodziewałeś? To YODA, on ci powie idż w las a znajdziesz odpowiedź, a lasów na Dagobah jest całej planety XDD Poza tym nie narzekaj, Luke za 17 lat tam zawita i tam spotka zamiast Yody ciebie so you know XD poza tym niezła ta hierahia XD Ati jest chyba ostatnia, chyyyyyyyba, ze nie umiem czytać, przez tę piłkę co dostałam w głowę XD
    W każdym razie ja lecę ^^
    NMBZT! <3
    Sonia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca na końcu, jest właściwie równo po środku, jak druga siostra, pod nią są jeszcze trzeci brat i trzecia siostra i czwarty brat i czwarta siostra, więc nad nią są trzy osoby, pod nią cztery, a na równi jedna :D

      Usuń
  3. Cześć! Komentarz mi się skasował, a był sliczny! Jestem zmeczona i nie raczej na długi kom, wróciłam o 18 odrobina lekko i no siedzę xD masz farta że mam dobry chumor :D Rozdziałać super, opisy bomba!

    Olga :V

    NMBZT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plaga bloggera - usuwające się komentarze xD Nawet nie wyobrażasz sobie ile razy chciałam przez to rzucić telefonem :D

      Usuń
  4. No cześć ^^
    Nie uwierzysz, ale przyszłam. Przeczytałam. Mój leń spada że 100% do 99,99999%. Nie jest źle!
    Moja autokorekta mnie nie lubi, ale postaram się napisać coś sensownego. Więc: bardzo fajny ten rozdział. Naprawdę mi się podoba. Uwielbiam Twoja ironię, z jaką przedstawiłaś zadanie Chazera ;P Przypomniało mi się, jak czytałam Twoje pierwsze kilkanaście rozdziałów, lol :P
    Nieważne. Yoda jest bardzo pod tym względem ogólny. "Idź znajdz kogoś, kto ciągle pisze KCKCKCKC KCKCKCKC 😍😍😍😘😘😘😘😙😗😙😗😚😗😚". No kto to może być, przeszukać ziemię całą pp :)
    Nieeee noooo. Miałam coś napisać a wyszedł mi bezsensowny bełkot. Przepraszam, że tak marnie to wygląda, Ale jestem czwartym czytelnikiem i już dodałam do obs, więc nie przegapię nn ^^
    No to na tyle. Przynajmniej coś tu wyskrobalam bo znam ból braku czytelników xd przynajmniej znałam, teraz jest lepiej. Ale nie martw Się, Kiwi powiedziała, że po Rouge One przyjdą :D
    NMBZT!

    Meg :)

    Ps: sory za wszelkiego rodzaju Autokorektę, ale nie chce mi się sprawdzać xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, sezonowcy po Rogue One xD Mam nadzieję, ze akurat ich będzie jak najmniej :P

      Usuń