niedziela, 8 maja 2016

Rozdział 70





Kiedy tylko Ahsoka skończyła mówić, skoczyła na Atari. Jej krwistoczerwona klinga zmierzała w stronę serca Dathomirianki. Jedi zatrzymała cios z widocznym trudem. Złość dodawała Ahsoce siły. Zdecydowanie, stała się potężniejsza, o wiele potężniejsza. Czerpała Moc z mroku płynącego z jeziora. Atari była na słabszej pozycji. Tutaj nie było światła. Ciemna Strona spowijała wszystko.
Dathomirianka z trudem odbijała silne, przemyślane ciosy Tano.
Użyj swojej prawdziwej Mocy.
Usłyszała w głowie kobiecy głos. Nie znała go, nie była to ani Yala, ani druga część osobowości Atari, która już od dawna się nie odzywała. To był głos z głębi czasu, jakby odległe echo czyjegoś życia.
Jesteś Siostrą Nocy, to twoje dziedzictwo, twoje przeznaczenie. Ciemna Strona jest w tobie, użyj jej!
Atari odrzuciła tę poradę. Nie zamierzała korzystać z Ciemnej Strony. Jedi tego nie robią.
Odbiła kolejny cios Ahsoki, zrobiła piruet i zaatakowała od lewej. Ahsoka obróciła się, zablokowała miecz i kopnęła ją w brzuch. Atari zgięła się w pół, ale nie straciła koncentracji. Ukucnęła najszybciej, jak potrafiła, żeby czerwone ostrze nie skróciło jej o głowę i podcięła Ahsoce nogi. Odskoczyła od Togrutanki, żeby złapać równowagę i wróciła do obronnej pozycji. Tano podniosła się w mgnieniu oka i skoczyła na Atari. Dziewczyna zablokowała serię ciosów. Ich miecze starły się ze sobą. Atari napierała całym ciężarem ciała, chcąc pokazać swoją siłę. Ahsoka również nie dawała za wygraną. Przez chwilę stały nieruchomo z zaciętością wypisaną na twarzy. Nagle jednak potężna fala Mocy odepchnęła Atari od Ahsoki. Miecz wyleciał dziewczynie z ręki i wylądował wyłączony kilka metrów dalej. Ahsoka znów natarła, a Atari ledwo uniknęła śmiercionośnego ostrza. Wyłapując właściwy moment, złapała Ahsokę za rękę, w której trzymała miecz, a drugą uderzyła ją z pięści w twarz kilka razy. Ręojeść wypadła Ahsoce z ręki, a Atari odepchnęła ją kopnięciem, gdyż nie dała rady jej sięgnąć. Siłowały się przez chwilę na ręce, patrząc się na siebie wściekle. Tym razem Atari użyła Mocy, by odepchnąć Ahsokę i w mgnieniu oka przywołała do siebie swoją, już włączoną, broń. Ahsoka również wykorzystała z tej chwili przerwy, by chwycić swój miecz świetlny.
Przez chwilę krążyły naprzeciw siebie, czekając na idealny moment do ataku. Kiedy w końcu na siebie skoczyły, ich ruchy stały się jeszcze szybsze. Ostrza mieczy świetlnych stykały się ze sobą i od razu odskakiwały, tworząc niezliczone smugi błękitno-czerwonego światła. Dziewczyny wirowały w śmiercionośnym tańcu, wymieniając coraz to zmyślniejsze, ale i oszczędniejsze ciosy. Zdawały sobie sprawę, że jeśli nadal będą na siebie bezmyślnie szarżowały, szybko stracą wszystkie siły. Prowadziła je Moc i uczucia.
Bo Moc była tylko jedna, służyła wszystkim, nikogo nie faworyzowała. Nie Ciemna, nie Jasna. Po prostu Moc. Atari w końcu to zrozumiała. Wszystko stało się o wiele prostsze bez tego podziału.
- Wymiękasz? - rzuciła Ahsoka.
- Marzysz. 
Kolejna seria ciosów, obrót, blok, odskok, starcie. Atari zdała sobie sprawę z tego, że nie da rady wygrać tej walki siłą i umiejętnościami walki bronią. Były na tym samym poziomie, w końcu od lat ćwiczyły razem. Znały się na wylot. Tutaj trzeba było czegoś więcej - sprytnego podstępu, który tak trudno było wymyślić w wirze walki.
Atari ledwo nadążała z blokowaniem i zadawaniem ciosów, nie miała czasu na zbytnie myślenie. Moc kierowała jej ruchami, umysł był wolny. Podstęp był jedyną możliwością.
Jezioro.
Tajemniczy głos po raz kolejny rozbrzmiał jej w głowie, podsuwając rozwiązanie.
Nie myśląc nad tym, co robi, Atari pchnęła Ahsokę Mocą tak, że ta wylądowała w jeziorze, kilka metrów od brzegu. Nie czekając na to, aż dawna przyjaciółka się otrząśnie, Atari dzięki naturalnej magii Wiedźm z Dathomiry, uformowała z wody kulę i zamknęła w niej Ahsokę. Ciemna, mroczna woda falowała ponad taflą, burzona przez szamotaninę Ahsoki. Jednak Togrutnaka nic nie mogła zrobić. Atari poprzez wodę mogła wyczuć jej procesy życiowe. Wszystko. Magia Dathomiry, jedna ze ścieżek Mocy, dawała więcej możliwości niż te aspekty Mocy, które studiowali Jedi.
Ahsoka szybko straciła przytomność przez brak powietrza. Atari przeniosła ją na czerwony piasek i zakuła w kajdanki. Pozbyła się z płuc Ahsoki zbędnej wody, ale wstrzymała brak przytomności dziewczyny.
- Wygląda na to, że wygrałam - szepnęła sama do siebie.
Starała się nie dopuszczać do siebie myśli, że gdyby nie pomoc głosu, prędzej padłaby z wycieńczenia niż wygrała walkę. Ale fakt, że nie potrafiła myśleć w fetorze walki była na tyle nieprzyjemna, że wolała ją od siebie odsunąć.
Siostry Nocy posługują się Ciemną Stroną. Wiesz dobrze, że Mrok jest potężniejszy od Światła. Ta planeta jest świadkiem. Sam Sith'ari uznał ją za godne miejsce dla Sithów. 
- Kim jesteś?
Echem. Dalekim głosem tej planety. Tą, która uczyniła to miejsce takie, jakie jest. Jednakże teraz moja potęga ogranicza się jedynie do jeziora. To przez podobnego tobie. Uwięził moją Ciemną Stronę.
- To ty to zrobiłaś? Ty jesteś Sithańską wiedźmą, która próbowała podporządkować sobie planetę?
Nie zapomnieli o mnie? Jeszcze nie... czuję twoją Moc, dziewczyno. Przyjmij ten dar, jako dowód mojej sympatii. Jeszcze wiele przed tobą. Chociaż... nie czeka cię to, czego pragniesz.
- Co? O co chodzi? 
Głos jednak nie odezwał się po raz kolejny. Został po nim jedynie niewielki kryształ leżący obok Atari. Przyciągał wzrok swoją nietypową, fioletowo-srebrną barwą. Był piękny. Atari od razu przypomniała sobie opowieści o krysztale Luxum, który można było stworzyć z wód tego jeziora, używając Mocy. 
Atari uśmiechnęła się i cicho podziękowała, po czym wsadziła kryształ do kieszeni.
Dzięki Mocy uniosła Ahsokę i ruszyła w stronę statku. Togrutanka lewitowała obok niej.
Starała się zapomnieć o słowach wypowiedzianych przez Echo. W końcu, co wspomnienie przeszłosci może wiedzieć o przyszłości?

Chazer nie spodziewał się, że planowanie rozmów dyplomatycznych będzie tak przyjemne. Naprawdę mu się to spodobało. W końcu poczuł, że jest w czymś rzeczywiście dobry. Rozwiązania wpadały mu do głowy bez przerwy. Obmyślił kilka planów działania i z każdego był w miarę zadowolony. Zapoznał się z kulturą i obyczajami zwaśnionych narodów i wypisał wszystkie rzeczy, które ich łączyły. Nauczył się kilku zwrotów w obu językach i przestudiował historię planety. Zajęło mu to sporo czasu, ale dopiero kiedy Mirlea weszła do jego kajuty, zdał sobie sprawę, że jest naprawdę późno i że jest niesamowicie zmęczony.
- Prawdziwy z ciebie polityk, nie ma co. Potrafisz głowę stracić, by tylko wypaść jak najlepiej - powiedziała dziewczyna, przecierając zaspane oczy.
- Jeszcze nigdy nie brałem udziału w takiej misji. Chcę być przygotowany.
- Na nic się nie przydasz, jeśli będziesz ledwo żywy. Idź się prześpij. Jesteśmy w nadprzestrzeni, wyjdziemy z niej dopiero za trzy godziny. Lepiej wykorzystaj ten czas na spanie, dobrze ci to zrobi.
- No dobrze.
Włożył Datapad do kieszeni i poczłapał w kierunku łóżka. Rzeczywiście był wykończony, ledwo się położył, a już zapadł w głęboki sen.


Palpatine spacerował po swoim apartamencie, czekając na przybycie zabójcy, którego wyszkolił. Wyczuł jej obecność w Mocy zanim wkroczyła do gmachu senatu. Dopiero kilka minut później, Czerwony Gwardzista poinformował go o przybyciu Nichal. Zezwolił na wejście.
Do salonu weszła ciemnowłosa dziewczyna w czarnym kombinezonie. Sidious pochwalił ją w myślach za posiadanie na tyle wysokiej inteligencji, by zmienić swój wygląd, na mniej rozpoznawalny.
Dziewczyna uklękła, okazując mu tym szacunek.
- Powstań. Wierzę, że wykonałaś powierzone ci zadanie.
- Oczywiście mistrzu. Komenda jest już zaprogramowana. Wystarczą twoje słowa, by ją aktywować.
- Dobrze się spisałaś. Możesz odejść.
- Jak sobie życzysz, mistrzu.
Skłoniła się po raz kolejny i wyszła z apartamentu.
Palpatine uśmiechnął się sam do siebie. Jego długoletni plan, bez większym potknięć, zmierzał ku końcowi.
_________________________________________________
Wow, 70 rozdział xD Tak dużo :P
Dedyk dla wszystkich, aż dziwne, że dotarłam aż tutaj.


Niech Moc będzie z Wami!

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dla zabicia czasu sobie tu wejdę, a co xD
      A co to, Jawa nie ma wyjustowanego tekstu? :o XD
      Opisanie walki, cudo.
      Przygotowania Chazera, cudo.
      Spotkanie Palpatina z Nichal, podpalić to. xDD
      Rozdział świetny :*
      Niech Moc będzie z Tobą! <3

      Kiwiś ^-^

      Usuń
    2. Jak możesz tak krzywdzić biedny czas... on też czuje :___: xDDD

      Usuń
  2. Przy fragmencie: "skrócić ją o głowę" przypomniała mi się Królowa Kier z Alicji w Krainie Czarów! Atari została własnie Królową Kier XDD
    AHSOOOOOOOOKA!! Jezu, Jawa jak ty się na niej wyżywasz ostatnio.. DS, bitwa z Ati, hm.. Do czego ty dążysz dziewczyno? No cóż... Lecim dalej...
    CHAZER POLITYKIEM! Trzymajcie mnie, bo skończy jak *cenzura* Ej! Pomocy *cenzura* mi się włamała do kompa!
    Uuuu... Kogo ja widzę?! PALPATINE!! WOHOO BĘDZIE BIBA!
    NMBZT!
    Sonia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atari "Królowa Kier" Orgeen? Nie no, spoko xDDD
      Ja się na niej wyżywam? Pfff, nie, wcaleee xDD
      Cóż, przy następnym shocie wyżyję się na kimś innym, więc może mi przejdzie z Ahsoką xD

      Usuń
  3. Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej!
    Ahsoka… nie lubię jej. Nawet jeśli jest po DS. :P
    Wszystkich na Ciemną Stronę przeciągnąć trzeba! Darth Yoda! xd
    Wenooooo, gdzie jesteś?
    Jak ja bym chciała opisywać tak walki… marzenia…
    A! Dziękuję za dedyk! :D
    Czekam z wielką niecierpliwością nn! :P

    NMBZT! C;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, cieszę się, że opis walki się podobał... najtrudniejsze to było xDD
      Mnie Ahsoka ostatnio denerwuje xD

      Usuń
  4. Siemka!
    Przepraszam, że tak rzadko wpadam, ale to przez nawał obowiązków. Majówka właśnie mi się kończy, a ja jakimś cudem przypomniałam sobie, że zalegam z referatem z angielskiego... naprawdę, zero pomysłów na to, co mam zrobić...
    Ale wracając do rozdziału. <3
    Opis walki był po prostu genialny, czytało mi się go baardzo płynnie i (co najważniejsze) nie pogubiłam się. :D
    Czekam na nexta, będę się starała zaglądać regularnie, ale różnie to bywa. :(
    NMBZT i wenyy dużo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym referatem... właśnie mi przypomniałaś, że muszę napisać referat na WOS o mniejszościach narodowych w Polsce :_________:
      Jeju, nawet nie wiesz jak się cieszę, że opis walki mi wyszedł! Często go zmieniałam i coś dodawałam, bo wydawał mi się zbyt mało dynamiczny. Z walkami zawsze jest najtrudniej...

      NMBZT!

      Usuń