Rozdział
6
Tym
czasem na Yavin...
Luminara
Unduli siedziała zamyślona w swoim pokoju w bazie republiki na
Yavin. Nagle jej przemyślenia przerwało ciche stukanie do drzwi. Kobieta poderwała się z miejsca i sięgnęła poprzez moc do
elektronicznego zamka. Po chwili w pokoju pojawił się Rex, Ahsoka i
Barriss.
-
Generale pilne połączenie bezpośrednio od Mistrza Windu.
-
Dobrze. Możesz odejść. Barriss, Ahsoka.- skinęła na padawanki.
Dziewczyny
stanęły po bokach mistrzyni lekko za nią.
Na konsolecie pojawił
się hologram mistrza Windu i Bultar Swan.
-
Co się stało?- Spytała Unduli- Gdzie jesteście? Oczekujemy waszej
pomocy.
-
Pomoc od nas nie przybędzie. Nasz statek został z sabotowany
Dopiero dzisiaj udało nam się przywrócić zasilanie i zwiększyć
zasięg w komunikatorach. Republika przysyła posiłki. Będą na
Yavin za cztery dni. My jeśli się nam poszczęści przybędziemy za
tydzień. Jednak teraz bitwa jest mniej ważną sprawą. Atari Orgeen odkryła spisek Separatystów. Łowcy Nagród mieli pojmać padawanów i zaprowadzić ich do swoich przełożonych. Pojmaliśmy łowców i przeszukaliśmy ich obóz, w którym było kilka bardzo cennych informacji. Lord Sith, Darth Sidious wynajął tysiące łowców nagród, by pojmali
wszystkich padawanów i przyprowadzili przed jego oblicze, aby
stworzyć armię dzieci wrażliwych na moc pogrążonych w Ciemnej
Stronie Mocy.
- Podejmiemy odpowiednie działania, by nie pozwolić pojmać padawanek. Macie wielu rannych i zabitych?
- Podejmiemy odpowiednie działania, by nie pozwolić pojmać padawanek. Macie wielu rannych i zabitych?
- Ponad trzydzieści klonów zabitych i prawie stu rannych. Nasze siły są strasznie uszczuplone. Do tego moja padawanka Atari i padawan Obi-Wana, Chazer Motess zostali poważnie poturbowani
podczas katastrofy Negocjatora.
-
Co się im stało!- przerwały mistrzyni Swan Ahsoka i Barriss.
-
Atari ma wstrząs mózgu, a Chazer jest ciężko ranny, ma złamane żebro, rękę, nogę i zwichnięty nadgarstek. Do tego dochodzą
liczne otarcia, zadrapania, siniaki i bardzo duży siniak na lewym
oku.- Odpowiedziała spokojnie mistrzyni. Mistrz Windu jednak
spojrzał na nie z lekką dezaprobatą.
Padawanki
spuściły głowy.
-
Nie wstydźcie się swojego niepokoju o życie przyjaciół. Każdy
Jedi powinien czuć strach i smutek, kiedy jego przyjaciele są
bliscy śmierci, albo odnieśli poważne obrażenia.- Powiedział
Windu.
-
Ale przecież mistrz tak się spojrzał...- mruknęła Ahsoka.
-
Z przyzwyczajenia, a teraz wróćmy do pierwszoplanowych spraw.
Luminaro, musisz ogłosić alarm pierwszego stopnia. Na Ahsokę i Barriss też
będą chcieli napaść. Musisz... Mistrzyni.... Licz -my...- Obraz zaczął
znikać i się pojawiać. Głos mistrza Windu zaczął się urywać,
aż w końcu zniknął.
-
Pani co się dzieje?- spytała Ahsoka?
- Nie ma łączności... Ktoś zakłóca łączność. Szybko. Rex!
Do
pomieszczenia wszedł dowódca.
-
Ogłoś alarm pierwszego stopnia. Niech wszyscy mają na sobie
zbroje i będą wyposażeni w broń. Powiększyć patrole i włączyć skanery
okolicy. Wszyscy żołnierze mają być czujni, zwarci i gotowi. Spodziewamy się ataku droidów i Łowców Nagród.
-
Tak jest sir.- powiedział i wybiegł z pomieszczenia.
Po
chwili w całej bazie wył alarm. Na korytarzu można było spotkać
tylko patrol złożony z dziesięciu żołnierzy. Ahsoka i Bariss
pilnowały wejścia do bazy. Według Unduli teraz nigdzie nie było
bezpiecznie. Łowcy nagród będą stosowali różne sztuczki.
Wszyscy żołnierze i Jedi mieli nosić maski tlenowe na wszelki
wypadek. Luminara bezskutecznie próbowała jeszcze przez godzinę połączyć się z Mistrzem Windu i Radą Jedi. Kiedy straciła
nadzieję na połączenie, dołączyła do padawanek.
____________________________________________________________________
____________________________________________________________________
Rozdział
nudny. Wiem, ale to tylko przejściowe. W następnym będzie kilka
akcji i kilka poucinanych głów. Nie tylko ze strony wroga :D ( Dla
sadystów) Następny rozdział dodam w piątek. Taki prezent na koniec
roku :D Ahsoka
dzięki za wytłumaczenie kim są ci Jedi z twojego rozdziału :D
Dedyk dla ciebie i Wiki.
Niech
moc będzie z wami. Notka byłaby wcześniej, ale internet mi nawalił.
Dzięki za dedyk ;* Nie ma za co zawsze do pomocy jak Ahsoka Tano :D Jak coś pisz na Google na Chacie;)Teraz o blogu:
OdpowiedzUsuńCO TY KURWA PIERDOLI?TEN ROZDZIAŁ JEST NUDNY?JESZCZE RAZ TAK NAPISZ A ZA SIEBIE NIE RĘCZE!:D.ROZDZAIL ZAJEBISTY!YEAH!POJAWIŁA SIĘ AHSOKA.CZEKAM TERAZ NA ANKINA I PADME.MÓJ DZISIEJSZY ROZDZIAŁ DEDYK DLA CB.NAPISZ DO MNIE NA GOOGLE BO CHĘTNIE POROZMAWIAM.MAM CIĘ NA GG JAK COŚ :D NO TO KOŃCZĘ SLOWAMI:
ZAJEBISTY ROZDZIAŁ!!...
dzięki. DObra pogadamy se na google.
OdpowiedzUsuńDo połączeń, to jest chyba konsoleta. xD
OdpowiedzUsuńHmm...Windu, co ty jarasz?
Nie wstydźcie się swojego niepokoju o życie przyjaciół. Każdy Jedi powinien czuć strach i smutek, kiedy jego przyjaciele są bliscy śmierci, albo odnieśli poważne obrażenia.-Powiedział Windu"
^ To jest nie po Windowemu, czym żeś go naćpała? xDD
Ciężko ranni. *.* The best. ♥
Mnie się bardzo podoba, ogólnie zajebisty.
Ale... gdzie Ahsoka zgubiła Mistrza?! *zaślepiona Skywalkerem*
Anakin i Padme. *^* Nie słuchaj mnie, jestem tylko idiotką, z fazą na Gwiezdne Wojny. ♥.♥
Robi się ciekawie, z niecierpliwością czekam na kolejny. <3
NMBZT :*
Dzięki za dedykt. ^^
Komunikator raczej to jest.Anakin i jest z Padme na Naboo pewnie bo tak napisała Idka w pierwaszym rozdziale.No też mnie ciekawi to pytanie czym żeś go naćpała.No chyba,że on też dostał jakiegoś urazu po dym sabotażu ale to też jest jej opwiadanie więc robi co chce.
UsuńKomunikator to kieszonkowe urządzenie, konsoleta to "ten stół" ;P
UsuńCoś mu na mózg padło :D W końcu Atari i Van musiały ich ratować to pewnie coś mu trzasnęło w główkę i tak mu zostało ;) Anakin i Padme niedługo będą bo teraz są na Naboo...
OdpowiedzUsuńDo piątku i niech moc będzie z wami...
W takim razie będę czekać cierpliwie ;* U mnie nn. :D
Usuń